Magiczny Kraków i godny pamięci Oświęcim
„Kraków nasz stary to gród pamiątek,
gród wielkiej chwały i wielkości.
Stąd dziejów naszych snuje się wątek,
tu królów naszych spoczęły kości.”
Władysław Bełza
„Auschwitz – pamięć dla przyszłości.”
W dniach 20 i 21 listopada odbyła się wycieczka licealistów Jagiełły do Krakowa i Oświęcimia. Wzięli w niej udział uczniowie klas: III a, III e, III d oraz I b (łącznie 57 osób) wraz z opiekunami: p. dyr. Anną Król, p. Anną Kosmowską, p. Tamarą Koterwas, p. Anetą Mazurek, p. Katarzyną Nowacką.
Pierwszego dnia wycieczki, około godziny 5 nasza naprawdę duża grupa wyjechała spod budynku szkoły. Po kilkugodzinnej podróży autokar i bus (tak, tak podróżowaliśmy dwoma autami) dotarły do Krakowa.
Najpierw zwiedziliśmy Katedrę na Wawelu, krypty
w podziemiach, dzwonnicę (tutaj uczniowie zaklinali rzeczywistość, dotykając serce dzwonu lewą ręką – legenda głosi, że jest to warunek spełnionego marzenia). Następnie obejrzeliśmy najcenniejszą część wawelskiego zamku – Skarbiec oraz Zbrojownię. Naszym zainteresowaniem cieszył miecz Szczerbiec. W okazałych salach zamku podziwialiśmy wystawę „Dwa pokolenia”, której największą atrakcją był szczególnie cenny obraz – „Dama
z gronostajem” autorstwa Leonarda da Vinci.
Około godziny 15 spotkaliśmy się z panią przewodnik (dziwiliśmy się akcentowi inicjalnemu pani Roksany), która oprowadziła nas po zabytkowej starówce miasta. Obejrzeliśmy między innymi piękny witraż Stanisława Wyspiańskiego „Stań się”. Po zakończeniu zwiedzania mieliśmy chwilę wolnego czasu na zakup pamiątek i pyszną czekoladę prosto od Wedla. O godzinie 18 udaliśmy do restauracji „Bazylia” na wspólny posiłek. Naprawdę szybko zakwaterowaliśmy się w Hostelu Atlantis. Wieczorem, nieco zmęczeni wrażeniami i podróżą, obejrzeliśmy sztukę pt. „Wanda” w Narodowym Teatrze Starym. Sztuka, oparta na wielu awangardowych rozwiązaniach scenicznych, traktowała
o problemach egzystencjalnych współczesnego człowieka. Jej autorka, Sylwia Chutnik, sprawnie posługując się aluzją literacką (do Szekspirowskiego „Hamleta”) nawiązała do znanej legendy „O Wandzie, co nie chciała Niemca.”
Rankiem drugiego dnia, rześcy i wypoczęci, po sutym śniadaniu z żalem opuściliśmy magiczny Kraków, aby wyruszyć do Oświęcimia. Tam wraz z przewodnikiem zwiedziliśmy muzeum Auschwitz – Birkenau. Był to chyba najtrudniejszy i najbardziej wymagający punkt wycieczki. Naszych wrażeń nie umieliśmy ani nazwać, ani opisać. Na długo zapamiętamy minutę ciszy, którą uczciliśmy ofiary obozu pod ścianą śmierci.
Około godziny 16 nasze autokary wyjechały w drogę powrotną do Krasnegostawu.
Jesienna wycieczka do Krakowa była bardzo intensywna, pouczająca i przyjemna,
a wspomnienia w pamięci uczniów pozostaną wyraziste jeszcze przez długi czas. I gdyby nie matura, to wiosną na pewno marzylibyśmy o kolejnej eskapadzie…
Wasz sprawozdawca, uczestnik wycieczki Jakub Antoniak, kl. 3a