Studniówka 2015
Studniówka jest w życiu każdego maturzysty wyjątkowym momentem, w którym uświadamia on sobie upływ czasu i dostrzega, że za symboliczne sto dni odbędzie się matura. Tegoroczne klasy maturalne I LO im. Władysława Jagiełły swoją studniówkę miały w sobotę, 24 stycznia, w lokalu Magnum Bonum.
Wyczekiwana z niecierpliwością impreza rozpoczęła się częścią oficjalną, prowadzoną przez przewodniczącą Samorządu Uczniowskiego, Kornelię Figiel oraz jej klasowego kolegę, Michała Wójcika. Po uprzejmym przywitaniu wszystkich obecnych gości i krótkim wprowadzeniu w podniosły nastrój nadszedł czas na przygotowane zawczasu przemówienia. Jako pierwsza na scenę wyszła Pani Dyrektor, Edyta Fidecka, która w krótkich, lecz ciepłych i pełnych sympatii słowach pogratulowała maturzystom ich wytrwałości w zdobywaniu wiedzy, życzyła dobrej zabawy oraz wspomniała o zbliżającej się nieuchronnie maturze, życząc jak najlepszych wyników na świadectwach dojrzałości. Nie zapomniała oczywiście
o podziękowaniach skierowanych do nauczycieli, a także rodziców- organizatorów studniówki, których głównym reprezentantem była pani Wioletta Dudzińska.
Następnie głos oddano Staroście Krasnostawskiemu, panu Januszowi Szpakowi, a potem przedstawicielowi rodziców, pani Małgorzacie Pietszczyk. Z każdego przemówienia biło niezwykłe wzruszenie i duma z nas – uczniów I Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Jagiełły. Wysłuchane przemówienia wszystkich maturzystów wprawiły w dobry nastrój i z pewnością zmotywowały do solidnej pracy.
Kwiatami i serdecznymi życzeniami przedstawiciele każdej klasy podziękowali nauczycielom, którzy przez te trzy lata przygotowywali nas do matury i nigdy w nas nie zwątpili. Następnie nadszedł wyczekiwany
z niecierpliwością moment, gdy Pani Dyrektor oznajmiła: „Poloneza czas zacząć!”.
Klasy prezentowały się kolejno, wzbudzając swoim układem poloneza wiele radości i wzruszeń wśród rodziców i nauczycieli. Długie godziny prób dały niesamowity efekt, każda klasa wypadła nienagannie.
Z niezwykłą dostojnością i powagą sunęliśmy krokiem poloneza w rytm pięknej muzyki. Następnie nadszedł czas na równie niezwykłego walca, po czym zrobione zostały klasowe zdjęcia i wtedy już całonocna zabawa rozpoczęła się na dobre!
Każdy maturzysta tańczył z wielką ochotą, a skoczna muzyka dopełniała całości. Patrząc na nas, nauczyciele z pewnością życzyli sobie, abyśmy tyle samo energii poświęcali nauce, jednak tego dnia żaden maturzysta z pewnością nie myślał o tym, co czeka go za sto dni. Prowadzący imprezę DJ zachęcał wszystkich do zabawy oraz z przyjemnością spełniał nasze muzyczne zachcianki. Tej nocy nie było rozmów o szkole ani o nauce, wszyscy świetnie się bawili, a radosna atmosfera udzieliła się każdemu bez wyjątku. Bawiono się przy piosenkach nowych, lecz także tych dobrze znanych naszym rodzicom i nauczycielom, przy których oni sami tańczyli na swoich studniówkach. Usłyszeliśmy takie szlagiery, jak m. in. „Mój jest ten kawałek podłogi”, „Ona tańczy dla mnie”, „Rock n’ roll is king”, „Lets twist again” czy też „Kawałek do tańca”.
Gdy o szóstej rano DJ zarządził koniec imprezy, nikt nie miał ochoty wracać do domu. Chociaż maturzyści zmęczeni byli kilkugodzinnymi tańcami i brakiem snu, wszyscy z pewnością mogliby bawić się nadal. W rytm piosenki Elektrycznych Gitar „To już jest koniec” rozeszliśmy się do domów, pełni radości i satysfakcji z udanej zabawy.
Nasza studniówka z pewnością zostanie w pamięci na długi, długi czas!
Joanna Wójtowicz, kl. III B